W większości państw Unii Europejskie funkcjonuje instytucja upadłości konsumenckiej. Prawo upadłościowe obowiązujące w Wielkiej Brytanii uważane jest za najbardziej przyjazne dla dłużników. Mamy tu na myśli prawo upadłościowe Anglii i Walii – w Szkocji i Irlandii Północnej obowiązują odrębne przepisy.

W tym miejscu należałoby wyjaśnić pewne pojęcia i nieporozumienia wynikające z różnic językowych. W języku angielskim upadłość konsumencka to „bankruptcy” czyli słowo kojarzone z polskim „bankructwem”. W przypadku upadłości firm i spółek używamy określenia „winding up”.

Chcemy zaznaczyć, że niniejszej informacji zajmujemy się wyłącznie upadłością konsumencką osoby fizycznej.

Zacznijmy od wniosku o upadłość konsumencką (ang. Bankruptcy Application). Od 6 kwietnia 2016 r. wnioski o upadłość konsumencką sporządzane są wyłącznie w formie elektronicznej i również w takiej formie są składane. Opłata sądowa wynosi 680 GBP. Opłatę można płacić ratalnie, ale wniosek zostanie rozpatrzony przez sędziego dopiero po wpłynięciu na konto sądu pełnej kwoty. Sąd ma 28 dni na wydanie decyzji, ale w praktyce sędziowie wydają wyroki w ciągu 2 – 3 dni roboczych. Wyrok przesyłany jest również w formie elektronicznej, do samodzielnego pobrania i wydruku. Wyrok zostaje przesłany przez sąd do właściwego dla miejsca zamieszkania bankruta biura syndyka. Kilka dni po tym syndyk kontaktuhe się z bankrutem telefonicznie i zostaje poinformowany o termine wyawiadu z nim. Wywiad może być osobisty w biurze syndyka lub z pośrednictwem telefonu. Podczas wywiadu bankrut pytany jest głównie o przyczyny powstania zadłużenia oraz o powody, dla których nie widzi już żadnych szans na spłacenie swoich wierzytelności. Wywiad ma również na celu określenie ew. masy upadłościowej. Znamienne jest to, że pracownicy biur syndyków w UK to osoby miłe i uprzejme a sam dłużnik traktowany jest jak każdy inny członek społeczeństwa. Osoba przeprowadzająca wywiad nie ma prawa wyrażać jakichkolwiek oznak lekceważenia lub tym bardziej pogardy w stosunku do osoby zadłużonej. Jej zadaniem jest ocena stanu majątkowego bankruta oraz udzielenie wszelkiej pomocy w całej procedurze bankructwa osobistego. Po przeprowadzeniu wywiadu, syndyk wysyła do wszystkich wierzycieli oficjalną informację o upadłości dłużnika, wzywa ich do zgłaszania wierzytelności oraz przedstawia ewentualne możliwości zaspokojenia ich roszczeń z masy upadłościowej.

Przy ocenie majątku nie są brane pod uwagę żadne przedmioty osobiste dłużnika. Dla angielskiego syndyka nie jest również majątkiem telewizor, wieża hifi, system kina domowego czy laptop. W UK takie przedmioty traktowane są jako sprzęt niezbędny do codziennego życia i jako taki nie może być zajęty przez syndyka. Bankrut może również zatrzymać pojazd o wartości nie przekraczającej 1000 funtów lub nawet droższy, jeżeli jest on niezbędny do wykonywania pracy. Syndyk jest głównie zainteresowany nieruchomościami, gotówką, akcjami, obligacjami oraz wszelkimi luksusowymi przedmiotami, bez których bankrut może prowadzić normalne życie.

Brytyjskie przepisy o bankructwie osobistym, zawarte w Insolvency Act 1986, nie przewidują automatycznego planu spłaty wierzycieli. Plan spłaty ma zastosowanie tylko wtedy, kiedy dłużnik zarabia na tyle dużo, że jest w stanie pokryć swoje niezbędne do życia wydatki oraz wydatki związane z utrzymaniem najbliższej rodziny i po ich opłaceniu zostaje mu jakaś nadwyżka finansowa. W takim przypadku syndyk ma prawo wyznaczyć maksymalnie 3-letni plan spłaty. Bankrut będzie zobowiązany do wpłaty na konto syndyka kwoty pozostałej po pokryciu wszystkich, niezbędnych do życia wydatków. Przy ewentualnej zmianie sytuacji finansowej na gorszą, umowa może zostać zmieniona lub zawieszona.

Brytyjski system prawny przewiduje jednoroczny okres tzw. restrykcji czyli czyli okres postepowania upadłościowego.  Oznacza to, że przez 1 rok bankrut m.in. nie może wykonywać niektórych zawodów, nie może zasiadać w zarządzie spółki z o.o. (Ltd) oraz nie może zajmować niektórych stanowisk państwowych. Nie wolno mu zaciągać żadnych nowych zobowiązań finansowych bez zgody syndyka. Również przez 1 rok jego dochody są kontrolowane przez syndyka a dłużnik ma prawny obowiązek zgłaszania syndykowi każdego dodatkowego dochodu wykraczającego poza dochody potrzebne do normalnego, godnego życia.

W przypadku, kiedy bankrut unika współpracy z syndykiem, ukrywa istotne fakty lub majątek oraz generalnie nie przestrzega przepisów obowiązujących podczas okresu restrykcji, syndyk ma prawo do wydłużenia okresu restrykcji nawet do 15-tu lat a w skrajnych przypadkach do złożenia wniosku w sądzie o cofnięcie wyroku o upadłości.

Po roku (w normalnych warunkach), następuje automatyczne zdjęcie restrykcji. Termin „automatyczne” oznacza w tym przypadku, że bankrut nie musi wykonywać żadnych dodatkowych czynności prawnych w celu zdjęcia restrykcji. Po prostu informacja o jego bankructwie znika z rejestru bankrutów i od tej chwili wszelkie ograniczenia finansowe, zawodowe oraz jakakolwiek kontrola ze strony syndyka przestają obowiązywać. Dłużnik nie jest już dłużnikiem, nawet, jeżeli podczas postępowania upadłościowego nie spłacił ani 1 pensa ze swoich zobowiązań. Rejestr osób upadłych jest ogólnie dostępny na stronie internetowej Insolvency Service (Urząd ds. Niewypłacalności).

Nietrudno zauważyć, że brytyjskie przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej są – w porównaniu z polskimi – normalne i ludzkie. W Polsce chroniony jest wierzyciel a ustawodawca zrobił wszystko, żeby upadłość konsumencką mogło ogłosić jak najmniej osób. W UK przeciwnie, przypadki odrzucenia przez sądy wniosków o bankructwo są bardzo rzadkie a przypadki odmówienia przez sądy udzielenia bankructwa jeszcze rzadsze.

Każdy rezydent Wielkiej Brytanii ma prawo do ogłoszenia upadłości konsumenckiej w tym kraju, przy czym nie musi posiadać brytyjskiego obywatelstwa. W tym przypadku kryterium stanowi umiejscowienie tzw. centrum interesów życiowych (ang. COMI – Centre Of Main Interests). Definicja COMI została sformułowana w Rozporządzeniu Rady Unii Europejskiej nr 1346/2000, które reguluje zasady przeprowadzenia tzw. upadłości transgranicznej. Centrum interesów życiowych to najogólniej mówiąc, miejsce (państwo), w którym człowiek prowadzi normalne życie, pracuje, płaci podatki, pobiera zasiłki lub prowadzi działalność gospodarczą. Jeżeli prowadzi działalność gospodarczą i płaci podatki w jednym kraju a mieszka w innym, to za centrum jego interesów życiowych uważa się kraj prowadzenia działalności i płacenia podatków. Właśnie to kryterium jest najważniejsze przy określeniu kraju jurysdykcji właściwego dla rozpatrzenia wniosku o upadłość konsumencką.

W angielskich sądach zostało przyjęte, że jeżeli ktoś mieszka i pracuje lub prowadzi działalność gospodarczą w Wielkiej Brytanii od min. 12-tu miesięcy przed datą złożenia wniosku o bankructwo, to sądy brytyjskie są sądami właściwymi dla postępowania upadłościowego dłużnika. Dla Polaków mieszkających na Wyspach najważniejsze jest jednak inne postanowienie zawarte w Rozporządzeniu 1346/2000. Mówi ono, że postępowanie upadłościowe obejmuje nie tylko zadłużenie powstałe w kraju ogłoszenia bankructwa, ale również wszelkie inne zadłużenie powstałe w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Co więcej, przepisy upadłościowe państwa, w którym ogłoszono bankructwo osobiste są obowiązujące w innych państwach członkowskich a postanowienia sądów właściwych dla przeprowadzenia upadłości muszą być bez sprzeciwu uznane przez wierzycieli zagranicznych. Oznacza to, że setki Polaków, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii pozostawiwszy po sobie długi w Polsce mogą bez żadnych przeszkód ogłosić upadłość konsumencką w UK i pozbyć się całego polskiego zadłużenia. W takim przypadku nie dotyczą ich restrykcyjne przepisy polskiego prawa upadłościowego i bankrutują zgodnie z liberalnymi przepisami brytyjskimi.

 

Wielka Brytania nieuchronnie zbliża się do wyjścia z Unii Europejskiej. Co to oznacza dla osób, które borykają się z problemami finansowymi i które myślą o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej w UK?

Jeżeli Twoje zadłużenie pochodzi wyłącznie z Wielkiej Brytanii, nie masz powodów do obaw. Jest mało prawdopodobne, że prawo wewnętrzne dotyczące niewypłacalności, obowiązujące w Anglii i Walii ulegnie zmianom. W dalszym ciągu – po opuszczeniu przez UK Unii Europejskiej – będziesz mógł ogłosić upadłość i skutecznie się oddłużyć.

Niestety, Brexit oznacza zaprzestanie obowiązywania prawa transgranicznego. Wyroki upadłościowe sądów brytyjskich przestaną być wiążące dla  wierzycieli umiejscowionych poza Wielką Brytanią. Oznacza to, że nie będzie już możliwości skutecznego oddłużenia się w UK za skutkiem na inne kraje Unii.

Oczywiście – zgodnie z ustawą Insolvency Act 1986 – będziesz mógł w swoim wniosku o upadłość zamieścić wszystkich wierzycieli z Wielkiej Brytanii i spoza niej (np. z Polski) i otrzymasz prawomocny wyrok stwierdzający Twoją upadłość. Niestety, ten wyrok będzie prawomocny tylko na terenie UK i wierzyciele zagraniczni nie będą zobowiązani do przestrzegania jego postanowień.

W marcu 2017 r. Premier Wielkiej Brytanii ogłosi formalny zamiar wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zgodnie z Art. 50 Traktatu Lizbońskiego, od tego zdarzenia muszą minąć co najmniej 2 lata, zanim w UK przestaną obowiązywać wspólne przepisy unijne. Teoretycznie przez te 2 lata powinna być zagwarantowana niezmienność przepisów prawa transgranicznego. Nie wiemy jednak, czy w tym okresie nie zmieni się podejście sędziów do wniosków o upadłość zawierających zadłużenie spoza UK.

Dlatego – naszym zdaniem – pozostało już niewiele czasu, żeby wykorzystać fakt stałego zamieszkania na terenie Anglii lub Walii i skorzystać z możliwości skutecznego oddłużenia się          z wierzytelności w Polsce.